Czas to pieniądz, mawiają niektórzy. To prawda, bo faktycznie zamożni ludzie interesu, doskonale opanowali sztukę zarządzania swoim czasem. Niestety, my zwykli Kowalscy czy Nowakowie, bardzo często łapiemy się na tym, że po raz kolejny odpowiadamy naszym dzieciom, żonie lub mężowi czy przyjaciołom, że niestety brak nam czasu. Dlaczego minuty i godziny przeciekają nam przez palce i jak zacząć panować nad czasem?

Jak dobrze zarządzać czasem? Prawo Parkinsona

Cyryl Parkinson był znanym, brytyjskim badaczem organizacji biurokratycznych i twórcą kilku teorii, które niestety są tak prawdziwe i uniwersalne, że mimo upływu czasu, rozwoju technologii przekazywania danych, komunikacji i ogólnego postępu, przetrwały po dziś dzień. zegar i stos monet - czas to pieniądz zdjęcie

Prawo Parkinsona, nieco upraszczając, stanowi po prostu, że niezależnie od tego, ile czasu pracownik ma na wykonanie określonego zadania i tak zabierze się za jego realizację w ostatnim możliwym terminie. Innymi słowy, praca rozszerza się w taki sposób, aby wypełnić czas, który potrzebny jest do jej wykonania.

O co w tym chodzi?

To bardzo proste i na pewno się z tym spotkałeś, zwłaszcza jeśli byłeś studentem. To chyba najbardziej dobitny przykład. Teoretycznie, student uczy się systematycznie przez pół roku, po to, aby zdać egzamin w sesji. W praktyce zapewne pamiętasz te nieprzespane noce w czasie sesji, gdy sięgałaś po kolejną szklankę kawy i jeszcze kolejną i uczyłeś się do egzaminu całą noc.

Być może też znasz to z praktyki załatwiania spraw w urzędach. Zauważ, że jeśli urzędnik ma na odpowiedź w twojej sprawie dwa tygodnie, raczej nie zdarzy się, że dostaniesz ja przed upływem tego terminu. Proste, po co odpowiadać wcześniej, jeśli czas jeszcze nie goni?

Jak unikać odkładania pracy na później?

Zwróć uwagę, ile czasu w pracy tracisz kompletnie na nic. Powiedz sobie uczciwie, pracujesz osiem godzin czy po prostu osiem godzin spędzasz w biurze? Ile czasu zajmują ploteczki, przerwa na kawę czy sprawdzanie wiadomości w mediach społecznościowych?

Dopóki ktoś ci za to płaci, ból nie jest tak wielki, po prostu spędzasz w pracy miło czas i przy okazji dbasz o swoje życie towarzyskie i relacje społeczne. Zdecydowanie gorzej, jeśli pracujesz na własny rachunek, bo wtedy wykonujesz zajęcie praktycznie całą dobę, rozpraszając się i próbując potem wykonać zadanie.

Sprawdź też: Jak negocjować wynagrodzenie? 7 zasad zabiegania o podwyżkę

Jak dobrze zarządzać czasem? Ustalenie budżetu czasu metodą Pomodoro

Doba ma 24 godziny, czyli dokładnie 1440 minut, które postaraj się rozplanować dobrze. Zacznij od budżetu, czyli podziel swój czas, planując co chcesz zrobić i sprawdzając, co robisz faktycznie w tym czasie. Proste, podziel dobę na odcinki, np. po 120 minut i ustaw czas w telefonie. Mogą się w tym przydać aplikacje, które mierzą czas. Polecamy zapoznać się z tymi, które oferują metodę Pomodoro.

Metoda Pomodoro to skuteczna i sprawdzona w czasie technika, która pomoże Ci utrzymać kontrolę nad pracą i zwiększyć produktywność. Ta technika została wprowadzona przez Francesco Cirillo w latach 80-tych. Opiera się na założeniu, że częste przerwy mogą poprawić sprawność umysłową. Składa się z czterech prostych kroków:

  1. Zdecyduj o zadaniu do wykonania.
  2. Ustaw minutnik na 25 minut (lub jak długo chcesz).
  3. Pracuj nad zadaniem, aż zadzwoni zegar.
  4. Po każdych 4 pomodoro zrób sobie krótką 3-5 minutową przerwę.

Sprawdź też: Rok 2022 i Polski Lad – jak się obronić przed inflacją, podatkami?

dziewczyna z laptopem i telefonem z instagramem w ręku zdjęcie

Sprawdzaj i spisuj, co robiłeś w tym czasie, przykładowo dwie godziny w pracy, z tego:

  • dwadzieścia minut na odebranie maili,
  • dziesięć przerwy na kawę i
  • godzina na Instagramie.

Spisz, nawet jeśli to czynności zupełnie nieistotne, a potem przeanalizuj, gdzie i na co gubisz swój czas.

Sprawdź też: Jak ułożyć relacje z pracodawcy z pracownikiem podczas pracy zdalnej?

Przywyknięcie do intensywnej pracy i porzucenie “złodziei czasu”

To, co nas gubi to rozpraszacze, nazywane czasem złodziejami czasu. To nic innego, jak telefony, które odzywają się w mało stosownych momentach, a wymagają omówienia zupełnie błahych spraw, to media społecznościowe, seriale telewizyjne, a nawet nasze dzieci, które wołają nas do zabawy z sąsiedniego pokoju.

Jeśli pracujesz, pracuj. Daj sobie dwie godziny bez telefonu i Internetu i po prostu skup się na zadaniu. Gdy je skończysz, zafunduj sobie nagrodę. Może to być kawa, a może kwadrans na Instagramie, ważne, aby dokładnie tyle czasu, ile zaplanowałeś. Ta dobra organizacja pozwoli ci na skrócenie czasu, który musisz faktycznie poświęcać na pracę, a ty nauczysz się oddzielać zajęcia zawodowe od rozrywki.