Dwie rzeczy na świecie są nieuniknione – śmierć i podatki, tak mawiał Benjamin Franklin i pomimo tego, że czas płynie, systemy się zmieniają, a kolejny rząd dostaje i traci władzę, to się nie zmienia. Ludzie umierają i umierać będą, a podatki wciąż nam doskwierają. Czym są te obowiązkowe daniny, które musimy co miesiąc my lub nasi pracodawcy składać państwu polskiemu? Kiedy je płacimy i dlaczego częściej niż raz w miesiącu?

Podatki – czym są?

Cytowanie definicji nie ma wielkiego sensu, bo najważniejsze jest zrozumienie zasady. Podatki to pieniądze, które płacimy na rzecz państwa lub samorządu i to one ustalają, w jakiej mają być wysokości. Są to świadczenia jednostronne, bo my nie mamy kompletnie żadnego wpływu na to, jakie podatki i w jakiej kwocie mamy odprowadzić.

Worek pieniędzy z podatków i domek za kratamiCo więcej, obowiązek ten dotyczy wszystkich i jest przymusowy. Ach, jeszcze jedno: kompletnie nie wiemy, na co zostaną wydane nasze pieniądze, bo decyduje o tym rząd lub samorząd.

Nie możemy również żądać niczego w zamian za konkretną, odprowadzoną przez nas kwotę. Oczywiście z ich wpływu finansowane są  inwestycje, takie jak np. budowa dróg, wodociągów, ale też utrzymanie konkretnych grup społecznych. Część wypełnia konkretne i nieodzowne zadania, mowa u to wojsku, policji, nauczycielach. Niektórzy jednak występują w ilości przesadnej i przez to ich kompetencje nie są zbyt mnogie, vide: politycy i urzędnicy.

Krótka historia podatków

To nieco straszne, bo historia podatków jest równie długa, jak historia ludzkości. Podobno pobierano je już przy budowie Arki Noego, a rozbudowane systemy pobierania podatków funkcjonowały w starożytnym Rzymie, Atenach i Egipcie. W wielu przypadkach wysokość „haraczu” zależała od prowadzonych wojen, bo to one były wyjątkowo kosztowne.

Dlaczego i na co płacimy? Dobra publiczne za podatki

Na świecie mamy dobra prywatne, społeczne i publiczne. Te prywatne nie dla wszystkich są łatwo dostępne. To proste, ponieważ nie każdy z nas może kupić sobie samochód, mieszkanie czy luksusowy jacht.

Istnieją jednak dobra publiczne, a których korzysta każdy z nas. To choćby powietrze, którym oddychamy (czyste lub mniej czyste), czy świecąca na ulicy latarnia. Korzystają z nich po równo i biedni i bogaci, bo przecież latarnia nie gaśnie, gdy staje pod nią ktoś, kto nie płaci podatków i świeci jednakowo, niezależnie od tego, ile osób pod nią stoi.

O jakie dobra społeczne jeszcze chodzi?

Ochrona zdrowia, nauka, kultura, dostęp do wody pitnej, energii elektrycznej czy żywności to dobra o charakterze społecznym. Teoretycznie, za dobra społeczne każdy mógłby płacić sam. Co więcej, w wielu przypadkach tak się dzieje.

Coraz częściej samodzielnie opłacamy:

  • edukację naszych dzieci,
  • wizytę i inne usługi lekarza
  • czy wodę i energię.

W praktyce przyjęto, że dostęp do dóbr społecznych powinien być bezpłatny i powszechny. W państwach dobrze zarządzanych faktycznie tak jest, w tych, które rządzą się nieco gorzej, bywa różnie.

Podatki dochodowe – PIT dla osób fizycznych i przedsiębiorców

Podatki dochodowe to te daniny, które płacimy wtedy, gdy osiągamy dochód i to niezależnie od tego, czy otrzymujesz go z tytułu wynagrodzenia, renty, emerytury czy zasiłku dla bezrobotnych. Zupełnie nieistotny jest także rodzaj umowy.

W Polsce istnieje wprawdzie niewielka, bo wynosząca osiem tysięcy, kwota wolna od podatku, ale to naprawdę zbyt mało, aby przeżyć. Pozostały dochód jest opodatkowany. 17% podatku wpłacamy jako osoba fizyczna, gdy zarobimy mniej niż 85528 tysięcy złotych. Powyżej tej kwoty obowiązuje obecnie stawka 32% od nadwyżki.

W planach tzw. Polskiego Ładu jest podniesienie granicy między I a II progiem podatkowym do 120 tys. złotych – godne odnotowania, że pierwszy raz od 2006 roku – nie licząc usunięcia progu pomiędzy i obniżenia stawki przez śp. Zytę Gilowską. Podatek od dochodu pobierany jest automatycznie, więc wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że go opłaca.

Sprawdź też: Dywersyfikacja – w firmie i domowym budżecie

Podatki pośrednie – VAT i inne

Tu zupełnie znika świadomość opodatkowania. Po prostu, podatki pośrednie płacimy, gdy coś kupujemy lub gdy z czegoś korzystamy. To podatek VAT, czyli podatek od towarów i usług. Płacony jest on na każdym etapie powstawania produktu, ale bezpośrednio jego koszt ponosi ten, kto kupuje. Co ciekawe, w 2011 roku Polsce wprowadzono tymczasową stawkę VAT w wysokości 23%. Tymczasową, ale od tamtej pory nikt go nie zmienił. To z tego podatku do budżetu naszego kraju wpływa aż 40% dochodów.

Sprawdź też: Inwestowanie – trudne czy proste? Dla kogo od małych kwot i skąd czerpać wiedzę?

Czy to wszystkie podatki?

Absolutnie nie. Podatki płacimy w wielu innych sytuacjach: gdy kupujemy nieruchomość oraz co roku jako daninę za sam fakt jej posiadania. Musimy wykazać podatek także, gdy:

  • kupujemy auto,
  • udzielamy komuś pożyczki,
  • dostajemy spadek czy
  • darowiznę (pod pewnymi warunkami w I grupie podatkowej możliwe są zwolnienia).

Podatek płacimy także od zysków kapitałowych i szczególnie wysoką akcyzę od dóbr o charakterze szkodliwym, trującym czy niebezpiecznym (papierosy, alkohol, paliwo itp.).